poniedziałek, 20 lipca 2015

Julka

Narzekamy, marudzimy, nie jesteśmy zadowolenie z tego co mamy. Chcemy więcej, ale sami właściwie ne wiemy czego tak na prawdę oczekujemy. Mamy samochód - chcemy większy, mamy mieszkanie - chcemy dom itp. potem okazuje się, że to wszystko tak na prawdę nie ma znaczenia.
Chyba wszyscy słyszeli ostatnio o małym Kajtku, który nie zna życia bez bólu, który nie może robić wielu rzeczy, przeznaczonych dla swojego wieku. Który potrzebuje drogiego leczenia, aby mógł normalnie funkcjonować. Całe szczęście dzięki pomocy ludzi dobrych serc ma szansę na leczenie. W ciągu zaledwie kilku dni udało się zebrać kwotę potrzebą na leczenie.
Ja zostałam ostatnio poproszona o przekazanie jakiejś rzeczy na licytację dla małej Julki, która zmaga się z białaczką. Chętnie włączyłam się do akcji, przekazując poduchę w kształcie chmury. Poduchę widoczną na poniższym zdjęciu,  możecie licytować na fb

                                                                      licytacja dla Julki
 Kto ma chęć pomóc niech włączy się, licytacja trwa do czwartku 23 lipca.



Post o szyciu będzie już niebawem, bo trochę rzeczy ostatnio powstało. Zaczynam też małe porządki w szafach i na półkach z książkami. Na początek zapraszam tutaj, a już wkrótce, na blogu pojawi się reszta.
Miłego dnia i do zobaczenia.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Uszytki moje najnowsze

Może nie takie one najnowsze, ale jeszcze ich tu nie prezentowałam. Szyję ostatnio trochę mniej dla ludzi a więcej dla siebie. A co, mi też się należy. Przeistaczam dresówki różnorakie w kolekcję ubrań wiosennych dla siebie. Obszywam dom w pościele i zasłonki (dziś machnęłam do naszej sypialni, bo poprzednia nie nadawała się już do niczego). Przejdźmy zatem do zdjęć
 Pościel przetestowana przez znanego testera dzianin dresowych, który teraz stał się również testerem pościeli:)
A to co jeszcze można uszyć z bawełny w kotwice
No i na koniec kosz na różne różności. Strasznie jestem z niego dumna. Zobaczcie jak się ładnie trzyma,nie był niczym do zdjęcia wypełniony, sam tak się ładnie trzyma:)
Niestety fotek zasłonki uszytej dziś jeszcze nie mam, ale obiecam się nią pochwalić wkrótce.
A Wy w tym przedświątecznym okresie szyjecie coś, czy raczej na pichceniu się skupiacie?

Miłego wieczoru. Do następnego!

niedziela, 1 lutego 2015

Wymiana

Zakładając tego bloga miałam szczere chęci zamieszczać wpisy regularnie. Mam mnóstwo zaległości, których pewnie nie nadrobię. Jednak chciałabym się z Wami podzielić jedną wymianą, której dokonałam z Julią z bloga Long Red Thread . Julii spodobały się pufy mojej produkcji, więc umówiłyśmy się na wymianę. Ja w zamian za pufki zamówiłam u Julii sukienkę, zawsze marzyła mi się szyta na miarę sukienka, że jestem nie wysoka to zawsze kiecki leżały ma nie nie do końca tak jakbym sobie tego życzyła. Chociaż szyję sama, to rzeczy dopasowane szyte dla samej siebie są jeszcze daleko przede mną, poza tym nie mam też manekina, a samej ciężko by mi było robić sobie przymiarki.

Tak więc w ramach naszej wymiany powstały pufy dla Julii:



I kiecka dla mnie:
Ja z efektów jestem bardzo zadowolona. A Wam jak się podobają nasze dzieła:)


czwartek, 1 stycznia 2015

Konkurs

Witajcie w Nowym Roku. Cicho tu i spokojnie,więc na dobry początek Nowego Roku zapraszam na szybki konkurs.
Do wygrania ta oto sowa
A wszelkie szczegóły znajdziecie na fb o tu

Zapraszam i powodzenia!

wtorek, 16 grudnia 2014

Zaproszenie

Dziś na szybko, bo wiecie - święta, jarmarki, szycie bez przerwy.
Zapraszam Was na stronę If i had a hammer . Pooglądajcie, poczytajcie, a kto nie zrobił jeszcze świątecznych zakupów niech się śpieszy.
Od dziś kilka moich produktów jest też dostępnych w sklepie If I had a hammer.
Tak więc wspólnie z If i had... zapraszamy!


niedziela, 23 listopada 2014

Wieczory przy maszynie

Wiecie kiedy najbardziej lubię szyć? Wieczorami, kiedy w domu cisza i spokój, dzieci śpią, wtedy szyje mi się najlepiej. Choć niestety jest już trochę ciemno, a przy sztucznym świetle szyje się średnio. Mimo to i tak najbardziej lubię kiedy nic mnie nie rozprasza, kiedy mogę tylko szyć. W ciągu dnia zawsze jest coś pilniejszego do wykonania, zresztą wiecie jak jest.

A to zdjęcia rzeczy które powstały ostatnio. Przyjrzyjcie się im dobrze , bo planuję mały konkurs.

 Miłego tygodnia!

Dlaczego szyję?

No własnie - skąd wziął się u mnie pomysł na szycie?
Tak na prawdę zaczęłam tworzyć jak urodził się mój pierwszy syn. Natrafiłam wtedy w sieci na blogi i strony mam szyjących fajne rzeczy dla swoich dzieci i pomyślałam, że może ja też spróbuję.
Ale to nie było moje pierwsze spotkanie z rękodziełem. Moja Mama również tworzyła różne rzeczy. Szyła na maszynie, robiła swetry na maszynie dziewiarskiej. Miałyśmy z siostrą nawet małą zabawkową maszynę (może kiedyś Wam ją pokażę). Szyłyśmy nawet ubranka jakieś dla lalek. Na studiach też coś tam próbowałam szyć. Ale tak na poważnie szycie zawładnęło mną jak pojawiły się moje dzieci.

A oto kilka moich własnych uszytków